Drzewa to nie jedyne rozwiązanie
Kto nie słyszał używanych przez korporacje wspaniałych haseł o sadzeniu drzew, które uratują nas przed katastrofą klimatyczną? Odpalasz X i pod postami o Donaldzie Trumpie widzisz informacje o nowych projektach i pomysłach sadzenia drzew gdzie popadnie. W końcu to one od milionów lat regulują poziom dwutlenku węgla. Pozwólmy im na to, tak dobrze im przecież szło. Dlaczego zatem nie posadzić ich w jak największej liczbie miejsc, aby pochłaniały szkodliwe gazy skumulowane w atmosferze? Dlaczego nie można zastosować tak prostej metody, która jest w końcu odpowiedzią na wszystkie nasze zmartwienia? Dlaczego drzewa nie są rozwiązaniem?
Drzewa na chwilę obecną pozwalają na szybkie i tanie usunięcie węgla z atmosfery. Sprawia to, że koncerny (głównie związane z energią nieodnawialną) uwielbiają wykorzystywać je jako swoistą „tarczę” w nadziei, że ich emisje zostaną zrównoważone. Po co podejmować aktywne próby rozwiązania bieżącego problemu, skoro można zamieść wszystko pod dywan i obarczyć tym przyszłe pokolenia? Przecież sobie poradzą, coś wymyślą i wszyscy będą uratowani.
Zatem, żeby realnie wpłynąć na redukcję emisji, musimy efektywnie usunąć wytworzony przez nas dwutlenek węgla i zadbać, by nie wrócił do atmosfery. Obecnie zaś, za sprawą pożarów, szkodników i wysychającej gleby, węgiel zgromadzony w drzewach może bardzo łatwo zostać uwolniony, a przecież nie to jest celem. Nasuwa się więc pytanie: jak skutecznie można usunąć dwutlenek węgla z naszej atmosfery i kto się tym zajmie?
Za takie działania odpowiadają przede wszystkim rządy oraz organizacje klimatyczne – finansowane ze środków państwowych lub przez podmioty prywatne. Zarówno w Europie, jak i w Ameryce, działają stowarzyszenia odpowiedzialne za ukrywanie węgla głęboko pod powierzchnią ziemi, gdzie nie stwarza on zagrożenia dla środowiska. Może być tam przechowywany przez dziesiątki tysięcy lat, co pozwoli na eliminację długofalowych skutków szkodliwych emisji. Do takich przedsiębiorstw należy między innymi Stripe Climate, które oferuje wielu firmom energetycznym pomoc w usunięciu emisji. Brzmi pięknie? Tylko na papierze, gdyż w rzeczywistości w realizacji tych postanowień pojawiają się liczne komplikacje.
Technologie używane do takich operacji są bowiem nadal nowe (funkcjonują od niespełna 10 lat) i w związku z tym niezwykle drogie. Bez odpowiednich dotacji od rządów niemożliwe jest wprowadzanie lepszych i tańszych rozwiązań, a sytuacja jest przecież paląca. Aby ukazać skalę zjawiska, warto posłużyć się danymi statystycznymi. Z raportu IPCC z 2022 roku wynika, że aby osiągnąć założone cele, czyli zapobiec wzrostowi globalnych temperatur o 1,5°C, w ciągu następnych 26 lat należy usunąć z atmosfery 6 miliardów ton dwutlenku węgla. Dla porównania, Polska przez rok wytwarza około 320 mln ton tego gazu cieplarnianego. Rozwiązaniem mogłoby więc być uśpienie całej Polski na 19 lat, co nie brzmi jednak szczególnie realistycznie.
Co jeszcze dyskwalifikuje drzewa jako środek numer jeden do walki ze zmianami klimatycznymi? Otóż przy ich sadzeniu pojawia się wiele trudności logistycznych. Przede wszystkim nie każde miejsce się do tego nadaje – nie należy sadzić drzew zwłaszcza na terenach, które nigdy nie były zalesione. Spowoduje to jedynie zaburzenie lokalnych ekosystemów i przyniesie więcej szkód niż pożytku. Ważne jest także sadzenie gatunków rodzimych dla danego obszaru. Przełomowy dla niektórych może być fakt, że wielkie plantacje sosny przy każdej autostradzie nie wpływają szczególnie pozytywnie na stan poziomu węgla w atmosferze.
Artykuł ten ma na celu uświadomienie, że zapobiegnięcie globalnemu ociepleniu nie będzie takie proste. Jest to jednak wysiłek, który warto podjąć. Zalesianie przynosi liczne korzyści, ale nie jest ani idealnym, ani wystarczającym rozwiązaniem w obliczu postępującej katastrofy klimatycznej. Kiedy sadzenie drzew nie spełnia swojej roli? Przede wszystkim wtedy, gdy niewłaściwe gatunki sadzone są w nieodpowiednich miejscach, a wielkie korporacje postrzegają ten proces jako szybkie remedium, zamiast koncentrować się na trudniejszych wyzwaniach, takich jak redukcja emisji czy zapobieganie wylesianiu. Najlepszym rozwiązaniem, które może uratować naszą planetę, jest zmniejszenie ilości wytwarzanego dwutlenku węgla oraz zainwestowanie w zieloną energię i nowe technologie.
Tajemnice drzew zgłębiała dla Was Alicja Rabiega